Nawalny walczy z cenzorami o prawo do demaskowania korupcji


Rosyjska służba kontroli mediów żąda, by opozycjonista usunął z Sieci wiadomości o kontaktach wicepremiera Prichodki z miliarderem Dieripaską i jego młodą kochanką. Alaksiej Nawalny chce bronić demaskujących korupcję materiałów w sądzie.

Pozew został już przekazany sądowi moskiewskiej dzielnicy Taganka. Opozycjonista żąda uznania działań Roskomnadzoru za nielegalne i zobowiązania służby do skreślenia jego stron z rejestru mediów zakazanych.

W pozwie podkreślono, że 10 lutego Aleksiej Nawalny otrzymał od Roskomnadzoru powiadomienie o tym, że jego dwie strony zostały wprowadzone do rejestru mediów zakazanych. Podstawą blokady była decyzja sądu rejonowego w Ust-Łabinsku (Kraj Krasnodarski) z 9 lutego. Fundacja walki z korupcją ma czas do 14 lutego, by usunąć materiały. Opozycjonista nie zgadza się z decyzją sądu, którą uważa za niezgodną z rosyjskim prawem.

W pozwie Nawalnego powtarzają się wiadomości z jego antykorupcyjnego śledztwa: m.in. o tym, że wicepremier Siergiej Prichodko wypoczywał na jachcie firmy Jacht-Klub Centr, której właścicielką jest matka oligarchy Olega Dieripaski Walentina Dieripaska.

– Bezpłatne używanie statku wodnego, który należy do osoby fizycznej, jest otrzymaniem wynagrodzenia (dochodu) w naturze, czego prawo nie przewiduje wobec członka rządu Federacji Rosyjskiej – czyli łapówką, czytamy w pozwie.

Nawalny podkreśla w pozwie, że informacje zawarte w demaskatorskim materiale nie mogą być uznane za wiadomości poufne.

– Śledztwo – twierdzi Nawalny – było przeprowadzone na podstawie ogólnodostępnych źródeł, włączając w to książkę Nastii Rybki i fotografie z jej Instagramu (w których kochanka oligarchy przypadkowo ujawniła schemat korupcyjny łączący go z wicepremierem). – Nawalny podkreśla też wagę tych informacji dla społeczeństwa.

Śledztwo Fundacji walki z korupcją trafiło do rejestru materiałów zakazanych, w związku ze sprawą sądową wytoczoną przez Olega Dieripaskę w Ust-Łabinsku pod Krasnodarem – rodzinnym mieście oligarchy. Miliarder oskarżył swoją pochodzącą z Bobrujska na Białorusi kochankę Nastię Rybkę (prawdziwe nazwisko Anastasija Waszukiewicz) i seksualnego trenera Aleksa Lesli (Aleksandra Kiriłowa) o zdradzenie sekretów życia prywatnego.

Sąd wprowadził do rejestru 14 wpisów na Instagramie i 7 wideo na YouTubie, które dotyczyły życia oligarchy. Po wpłynięciu pozwu Nastia Rybka usunęła z Instagramu większość materiałów z Dieripaską, pozostawiając dwa nagrania, które opublikowała już po usłyszeniu wyroku. Materiałów z YouTube nie skasowała.

Zgodnie z decyzją plenum rosyjskiego Sądu Najwyższego , wiadomości o obywatelu można rozpowszechniać bez jego zgody, jeżeli występuje zainteresowanie społeczne. Czyli wtedy, gdy obywatel jest osobą publiczną, a ujawniane informacje są istotnie społecznie. „Śledztwo miało na celu ujawnienie przypadku korupcji ze strony członka rosyjskiego rządu Federacji Rosyjskiej” – mowa w pozwie.

Nie wszystkie przeglądarki mają techniczną możliwość blokowania poszczególnych materiałów internetowych, dlatego też część rosyjskich internautów może stracić dostęp do Instagramu i YouTube’a.

NM, PJ/belsat.eu za vedomosti.ru

Aktualności