Na Litwie też nie chcą „chóru Putina”


Ministerstwo Kultury w Wilnie apeluje o odwoływanie zaplanowanych występów Zespołu Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej.

Dokonującej podziałów w społeczeństwie polityce Moskwy nie ma miejsca na Litwie. Tak szef litewskiego resortu kultury skomentował decyzję ośrodka kultury w Visaginie, która odwołała koncert zespołu z Rosji. Miał tam wystąpić nie kto inny jak dobrze znany również w Polsce Akademicki Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej, popularnie nazywany „Chórem Aleksandrowa”.

Minister Šarūnas Birutis zaapelował, aby inne samorządy i placówki kulturalne postępowały tak samo.

„Istnieją wyraźne przesłanki, które wskazują, że ten koncert stałby się jednym z dobrze opłaconych instrumentów Moskwy, którego celem jest dokonanie podziału w społeceństwie litewskim” – oświadczył minister.

Dyrekcję ośrodka kultury w Visaginie zaniepokoił fakt, że osoba, która wynajęła salę koncertową, nie wskazała w jakim celu to robi. Okazało się, że 6 grudnia miał tam wystąpić finansowany przez rosyjskie Ministerstwo Obrony zespół im. Aleksandrowa. Dyrektorka ośrodka, Danute Morkuniene nie ukrywała, że właśnie „balast ideologiczny” zespołu z Moskwy stał się przyczyną odwołania występu.

Występy Akademickiego Zespołu Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej im. Aleksandrowa wzbudzają ogromne kontrowersje w sąsiednich krajach, m.in. w Polsce. Nie tylko ze względu na kultywowanie tradycji Armii Radzieckiej, ale również z powodu współczesnego repertuaru. Na swoich koncertach wykonuje m.in. utwór o „uprzejmych ludziach”, sławiący zamaskowanych rosyjskich żołnierzy, którzy dokonali aneksji Krymu.

cez, belsat.eu/pl wg delfi.lt[vc_row][vc_column][vc_video link=”http://www.youtube.com/watch?v=bpp8bHn0Yu8″][/vc_column][/vc_row]

Aktualności