Drugi tydzień na Białorusi trwają strajki robotników, którzy nie pogodzili się ze sfałszowaniem wyborów prezydenckich. Do strajku generalnego dołączają kolejne zakłady. Interaktywną mapę robotniczych protestów można zobaczyć w internecie.
Mapę przygotowała grupa białoruskich wolontariuszy mieszkających w Unii Europejskiej. Na chwilę obecną jest na niej zaznaczonych 137 zakładów, których załogi strajkują lub protestują – 68 w Mińsku, 30 w Grodnie, a reszta w miastach na całej Białorusi. Autorzy mapy kolorem żółtym zaznaczyli protesty i akcje solidarności, a kolorem czerwonym strajki.
Strajkują sztandarowe, państwowe białoruskie przedsiębiorstwa przemysłu ciężkiego, zakłady chemiczne i kopalnie. Do robotników dołączyli też pracownicy instytucji kultury – teatrów, muzeów, filharmonii, a nawet państwowych mediów.
Protestujący domagają się ogłoszenia prawdziwych wyników wyborów prezydenckich, ustąpienia Alaksandra Łukaszenki, rozpisania nowych wyborów oraz przerwania milicyjnej przemocy. Żądają też respektowania ich prawa do pokojowych demonstracji, zapewnienia im miejsca i infrastruktury do przeprowadzania wieców politycznych oraz informowania o protestach w państwowych mediach.
Postulaty robotników zostały zostały częściowo spełnione przez władze niektórych miast – m.in. Grodna.
pj/belsat.eu