Na Białorusi pojawił się wąglik. Po raz pierwszy od 20 lat


Zdj: agriculture.by

Przypadek niebezpiecznej choroby odnotowali weterynarze ze Stolina na Polesiu.

Zachorował koń należący do jednego z gospodarzy ze wsi Chotamel, leżącej w pobliżu granicy z Ukrainą. Padłe zwierzę uśpiono i zutylizowano. Specjaliści zajmują się teraz dezynfekcją ogniska choroby, szczepieniami zwierząt we wsi i w najbliższej okolicy oraz obserwacją ich stanu klinicznego – poinformował portal agriculture.by

Wąglik, nazywany w Rosji i na Białorusi “zarazą syberyjską” lub „wrzodem syberyjskim” (sibirskaja jazwa) to bardzo groźna choroba zakaźna. Po wniknięciu do organizmu bakterie wąglika szybko się rozmnażają powodując zmiany zapalno-martwiczne na skórze, a infekcja rozprzestrzenia się na cały organizm. Głównym źródłem zakażenia jest zawierająca przetrwalniki bakterii pasza, dlatego najczęściej na wąglik choruje bydło i konie. Drogą pokarmową, oddechową lub przez skórę może zarazić się nim też człowiek.

mh, cez/belsat.eu

Aktualności