Białoruskie MSW odpowiedziało na petycję przeciwników ustawy.
Przeciwko niej protestowały głównie środowiska katolickie. Wypowiedział się na ten temat również zwierzchnik białoruskiego Kościoła katolickiego abp Tadeusz Kondrusiewicz. Duchowny skrytykował umieszczenie w projekcie prawa pojęć „przemocy ekonomicznej i psychologicznej”. Jego zdaniem doprowadzi to do zbytej ingerencji państwa w życie rodziny i utrudni proces wychowawczy. Autorzy petycji postulowali walkę z przemocą domową poprzez wprowadzenie poprawek do innych aktów prawnych.
Przedstawiciel białoruskiego MSW Aleh Karaziej w swoim liście podkreślił, że odstąpiono od pomysłu wprowadzenia nowego prawa pod wpływem krytyki społecznej.
Pomysł wprowadzania oddzielnego prawa wymierzonego w przemoc domową skrytykował też ostatnio sam prezydent kraju.
– Ktoś gdzieś chlapnął „przeciwdziałanie przemocy w rodzinie”. To teraz modne sformułowanie na Zachodzie. Wkrótce u nich nie będzie rodzin: chłop z chłopem się żeni albo za mąż wychodzi. Dzieci nie ma komu rodzić. A my od nich zapożyczamy jakieś normy zachowania w rodzinie – oświadczył Łukaszenka.