Na Białorusi już po raz drugi w tym roku skazano na karę śmierci


W poniedziałek Miński Sąd Obwodowy skazał na rozstrzelanie 31-letniego Siarhieja Chmialeuskiego. Mieszkaniec wsi Maczuliszczy pod Mińskiem wcześniej był karany m.in. za kradzieże, napad rabunkowy, rozbój, chuligaństwo i uchylanie się od odbycia wyroku. W listopadzie 2014 r. zamordował trzy osoby.

Na dwa ciała natknęli się strażacy podczas gaszenia pożaru. Okazało się, że ofiary – 49-letni mężczyzna i jego o rok młodsza konkubina – zginęli wcześniej, w wyniku zadanych ich ran ciętych i kłutych. Pożar wzniecił zabójca, w celu zatarcia śladów zbrodni.

Uciekając z miejsca przestępstwa, na podwórku ofiar napotkał on 57-letniego mieszkańca tej samej wsi. Zepchnął go do głębokiego na dwa metry wybetonowanego wykopu. Mężczyzna doznał ciężkich obrażeń i po kilku tygodniach zmarł w szpitalu.

To druga kara śmierci wymierzona w tym roku przez białoruski sąd. 5 stycznia również Miński Sąd Obwodowy skazał na najwyższy wymiar kary Hienadzia Jakawickiego. Kilkakrotnego recydywistę uznano za winnego zabójstwa popełnionego ze szczególnym okrucieństwem.

DR, cez, belsat.eu

Aktualności