Białoruska Telewizja ONT wyemitowała wywiad z wychowawczynią klasy, do której w latach 70. XX wieku chodził przyszły białoruski prezydent.
Wolha Czujeszkowa podkreśliła, że młody Alaksandr Łukaszenka był urodzonym liderem i organizatorem. Uczył się dobrze – i prawie nigdy nie dostawał trójek.
Przyszły prezydent był także bardzo umuzykalniony – grał na akordeonie, pisał wiesze i interesował się historią.
– Jeśli wnioskować z tej literatury, z tych wierszy, które on pisał, on bardzo lubił swoją ojczyznę. Jego ulubioną piosenką była „Mój adres to nie dom i ulica, mój adres: Sowiecki Sojuz”.
To piosenka zespołu Samocwiety z początku lat 70., wychwalająca w tekście sowiecką ojczyznę. I tu wkrada się pewna kontrowersja – gdyż piosenkę napisano w 1972 r., a przyszły lider Białorusi skończył szkołę dwa lata wcześniej.
Była nauczycielka wspomniała również, jak młody Sasza znalazł na brzegu Dniepru kieł mamuta, który przekazał do muzeum w Szkłowie.
Sam Łukaszenka w 2017 r. nazwał się „trudnym nastolatkiem”. 1 września 2018 r. białoruski prezydent uczestniczył w rozpoczęciu roku szkolnego w swojej małej ojczyźnie – miasteczku Aleksandria. Specjalnie dla Łukaszenki wybudowano tam nawet lądowisko dla helikoptera.
jb/belsat.eu