22-letni Jauhien Patapowicz zginął na służbie. Porwali go i zamordowali nieznani sprawcy. Od czwartku trwają ich poszukiwania.
Na pożegnanie z lejtnantem (porucznikiem) Jauhienem Patapowiczem przybyło ok. 400 osób – poinformowali korespondenci belsat.eu z Mohylewa. Na ceremonię, którą zorganizowano w hallu obwodowej filharmonii przyjechali milicjanci z całej Białorusi.
Jako jedni z pierwszych na uroczystość przybyli zwierzchnicy MSW z Mohylewszczyny – m.in. szef obwodowej drogówki. Właśnie funkcjonariuszem drogówki był zabity przez przestępców milicjant.
Przyszli też zwykli mieszkańcy Mohylewa. Nasi korespondenci znaleźli wśród nich tych, którzy znali młodego milicjanta.
– To był taki dobry chłopak. Wiem, że miał bardzo dużo obowiązków – powiedziała nam jednak z obecnych na ceremonii kobiet.
Niektórzy nie chcieli z nami rozmawiać, nie mogąc ukryć łez.
Porucznik Patapowicz zostanie pochowany na wiejskim cmentarzu w okolicach Białynicz, w swoich rodzinnych stronach.
dd, cez/belsat.eu