Ale może przestać przyjmować transporty pomidorów z Białorusi.
Rosyjska Służba Kontroli Rolno-Spożywczej (Rossielchoznadzor) nie wprowadzi zakazu importu produktów mlecznych z Białorusi. Ograniczenia miały wejść w życie 15 marca, jednak strona rosyjska ograniczy się do ponownej inspekcji białoruskich przedsiębiorstw mleczarskich.
– Rossielchoznadzor podjął decyzję o niewprowadzaniu od jutra zakazu wwozu surowca mlecznego z terytorium Białorusi. Przy tym, w przyszłym tygodniu służba przeprowadzi inspekcje białoruskich przedsiębiorstw dostarczających produkty mleczne na terytorium Rosji pod kątem przestrzegania rosyjskich wymagań i norm – poinformowała dziennikarzy rzeczniczka instytucji Julija Miełano.
Strona rosyjska nie wyjaśniła swojej decyzji.
Jednocześnie Rossielchoznadzor może w następnym tygodniu prowadzić zakaz importu pomidorów z Białorusi. Rosjanie twierdzą, że warzywa nie pochodzą z Białorusi, z którą łączy ich Unia Celna, a z krajów objętych embargiem.
– Rossielchoznadzor rozpatrzy kwestię wprowadzenia ograniczeń na dostawy z terytorium Białorusi pomidorów z powodu poważnego wzrostu wielkości dostaw [objętych sankcjami] produktów (w szczególności pomidorów) z terytorium tego państwa – powiedziała rzeczniczka, podkreślając, że ostateczna decyzja jeszcze nie została podjęta.
Według Miełano, na rosyjsko-białoruskiej granicy tylko od 7 do 13 marca zatrzymano 12 ciężarówek z pomidorami pochodzącymi z krajów objętych embargiem, np. Turcji.
Białoruskie firmy spedycyjne zarabiają na wojnie handlowej Rosji z Zachodem. W 2014 roku Unia Europejska wprowadziła sankcje przeciwko Rosji – za zajęcie Krymu i udział w konflikcie w Donbasie. W odpowiedzi Moskwa wprowadziła embargo na europejskie produkty. Do embarga nie dołączyła się Białoruś, która jest członkiem Unii Celnej z Rosją.
Dzięki temu Białorusini aktywnie importują zachodnią żywność i reeksportują ją do Federacji Rosyjskiej. W ten sposób Białoruś (europejskie państwo bez dostępu do morza) stała się potężnym eksporterem ryb, owoców morza, serów pleśniowych, win i innych pożądanych w Rosji towarów luksusowych.
A także tanich polskich jabłek i mleka, czy tureckich pomidorów.
II, PJ, belsat.eu za TASS