Mińsk: kwiaty w miejscu śmierci demonstranta


Mieszkańcy Mińska składają kwiaty przed stacją metra Puszkińska.
Zdj. Swietłana Far

Wczoraj przed stacją metra Puszkińska zginął demonstrant, prawdopodobnie zabity przez granat hukowy. Mieszkańcy stolicy Białorusi składają kwiaty w miejscu jego śmierci.

Акцыя салідарнасці на Пушкінскай. Фота: Светлана Фар
Акцыя салідарнасці на Пушкінскай. Фота: Светлана Фар
Акцыя салідарнасці на Пушкінскай. Фота: Светлана Фар
Акцыя салідарнасці на Пушкінскай. Фота: Светлана Фар
Акцыя салідарнасці на Пушкінскай. Фота: Светлана Фар

Przed wejściem do metra odbywały się też dziś spontaniczne akcje pamięci. Gromadzących się ludzi przegania milicja.

Mińsk 11 sierpnia 2020 r.
Zdj. Valery Sharifulin / TASS / Forum

Wczoraj na skrzyżowaniu ulic Prytyckiego i Puszkina tysiące Białorusinów protestowały przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich. Pokojowi demonstranci byli wielokrotnie rozpędzani przez milicję, OMON, wojska MSW i specnaz.

Wczoraj w nocy MSW poinformowało w sieci społecznościowej Telegram o śmierci mężczyzny. Według wersji władz, demonstrant próbował rzucić nieokreślonym materiałem wybuchowym w kierunku milicji.

Świadek zdarzenia powiedział Biełsatowi, że demonstrant zginął podczas ostrzału granatami hukowymi przez specnaz. Mógł zostać nim trafiony.

W wyniku pacyfikacji wczorajszych protestów jeszcze jedna osoba zmarła w karetce. W stanie śpiączki farmakologicznej po trepanacji czaszki jest kolejny demonstrant. Mińscy medycy informują nas anonimowo o wielu ciężkich przypadkach, w tym wymagających amputacji kończyn po wybuchach granatów. Ministerstwo Zdrowia podało, że rannych zostało równo 200 osób.

Foto
Białorusini liczą rannych i zabitych
2020.08.11 16:47

aa,pj/belsat.eu

Aktualności