Funkcjonariusze zaczaili się na Siarhieja Piatruchina, kiedy wynosił śmieci. Milicjantom towarzyszyli OMON-owcy.
Bloger zdążył opublikować wideo z tego nieoczekiwanego spotkania na swoim kanale w YouTube.
Kolega Piatruchina, videobloger Alaksandr Kabanau powiedział w rozmowie z belsat.eu, że przyczyną najścia mogła być treść jednej z relacji Piatruchina.
– Funkcjonariusz milicji (jak wynika z relacji wideo Piatruchina – niejaki Ihnaciuk) napisał zawiadomienie w sprawie pomówienia. W jednym ze streamingów Siarhiej mówił, że ludzie opowiadali mu o pobiciu ich przez dwóch funkcjonariuszy milicji. Dodał jednak, że nie ma na to dowodów – wyjaśnił nam Kabanau.
Jego zdaniem istnieje teraz prawdopodobieństwo, że Piatruchinowi podczas przeszukania zostanie skonfiskowany cały sprzęt komputerowy i telefon. Jest też możliwość, że mogą „zamknąć” jego samego.
– Miejmy jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie – powiedział Kabanau.
Jego pierwsze słowa okazały się prorocze. W wyniku przeszukania Piatruchinowi skonfiskowano notebook, tablet i telefon.
Czytajcie również:
NМ, cez/belsat.eu