Dziś rano do mieszkania Haliny Ułasik, redaktorki działu wiadomości białoruskiego portalu TUT.by, weszli milicjanci. Prokuratura wydała nakaz rewizji w związku ze sprawą przeciwko córce dziennikarki – Waleryi Ułasik.
Funkcjonariusze zabrali stare telefony, karty pamięci i dwa laptopy. Halinie Ułasik powiedzieli, że przeszukali jej dom w związku z podejrzeniem udziału jej córki w organizacji masowych zamieszek. W tym kierunku Komitet Śledczy prowadzi sprawę karną.
O godzinie 9:55 czasu lokalnego milicjanci zatrzymali Waleryję Ułasik. Dziewczyna została przewieziona na komendę dzielnicy Maskouski Rajon. Jest oskarżona o udział w nielegalnym zgromadzeniu – art. 22.34 Kodeksu Wykroczeń. Komitet Śledczy nie komentuje sprawy.
Od początku protestów Waleryja aktywnie w nich uczestniczy. Jednak jak podkreśla matka, nie jest i nie była ich organizatorką. Tym bardziej nie organizowała zamieszek, do których podczas białoruskich demonstracji nie dochodzi.
Z kolei Halina pracuje dla niezależnego portalu informacyjnego, którego dziennikarze padali ostatnio wielokrotnie ofiarą milicji. Redakcja protestowała także przeciwko represjom i domagała się rozmowy z ministerm spraw wewnętrznych.
pj/belsat.eu