Mikołę Statkiewicza próbowano zarazić gruźlicą. Lider opozycji dalej w areszcie


Do byłego kandydata na prezydenta wreszcie dopuszczono adwokata. Podczas spotkania Mikoła Statkiewicz musiał przebywać w klatce. Na jaw wyszła próba zarażenia polityka gruźlicą.

– Statkiewicz siedział w klatce, za kratami. Adwokat znajdował się kilka metrów od niego, a obserwowały ich aż dwie kamery. Bardzo mnie to uraziło i wywołało morze pytań co do legalności tej sytuacji. Jak się okazało, nikt nie zamierzał poinformować Mikołaja o wyroku sądu. O tym, że skazano go na 5 dodatkowych dni aresztu dowiedział się dopiero od adwokata – powiedziała w programie “Gorący komentarz” żona opozycjonisty Maryna Adamowicz.

Adamowicz powiedziała także, że w celu polityka próbowano umieścić aresztowanego chorego na gruźlicę.

– Po protestach Statkiewicza, człowiek ten ostatecznie trafił do izolatki.

Mikoła Statkiewicz jest jednym z liderów białoruskiej opozycji. Do aresztu trafił za zorganizowanie protestu – “Akcji ostrzegawczej” przed przyjazdem wojsk rosyjskich na manewry Zapad-2017. Początkowo 15-dniowy wyrok został później przedłużony. W tym roku Statkiewicz był też aresztowany prewencyjnie na 5 dni przed protestami 1 maja. Z kolei przed protestami w związku z Dniem Wolności 25 marca został porwany przez KGB i przez trzy dni przetrzymywany w siedzibie służby, o czym nie powiadomiono jego bliskich.

Czytaj także:

PJr, belsat.eu

Aktualności