Dziś w Mińsku – wiec „w obronie oszukanej godności”


Mikoła Statkiewicz oskarża władze o fałszerstwa wyborcze i wzywa Białorusinów na Plac Październikowy w Mińsku.

– Tak zwane wybory to kolejna wyborcza farsa i fałszerstwa – uważa były więzień polityczny i kandydat w wyborach prezydenckich w 2010 roku. Na dzisiejszy wieczór zwołuje akcję protestu w Mińsku. Ma to być wiec w obronie oszukanej godności kandydatów i wyborców. Rozmawialiśmy z jego inicjatorem.

– To akcja mająca na celu przeprowadzenie prawdziwych wyborów. Jeżeli nie zdołamy osiągnąć ich w najbliższych latach, to nasz kraj oczekuje smutny los. Model gospodarczy jest tak dziurawy, że w przyszłym roku życie znacznie się pogorszy.

W słowniku więziennym jest słowo „tierpiła”. To mężczyzna, który nie może się obronić, którzy nie może obronić swoich praw. Kiedy go krzywdzą, biegnie na skargę. Białorusini, nie bądźmy „tierpiłami”! Nie bójcie się, oni nie mają pieniędzy, żeby nas rozpędzić.

– Na ile realne są nastroje protestowe?

– Trzeba ratować reputację sił demokratycznych. Ja już nie chcę nawet zaliczać się do opozycji. Tam wychodzi po 10 osób, a ja na nielegalne akcje zbieram setki razy ludzi więcej.

– Czy można zagwarantować bezpieczeństwo tym, którzy przyjdą na akcję?

–  Gwarancji nikt nikt nie może udzielić, ale jestem na 70 proc. pewny, że wszystko odbędzie się spokojnie.

DR, belsat.eu

Aktualności