Milicja pomogła mu je nawet ponownie zalegalizować, mimo że samochód miał już przebite numery.
Auto marki audi padło łupem złodziei w 2004 roku i przez wiele lat znajdowało się ono w rejestrze skradzionych samochodów. O dziwo, w końcu jednak się odnalazło – wytropili je na terenie swojego kraju funkcjonariusze rosyjskiej policji.
Po 14 latach samochód wrócił na Białoruś – do prawowitego właściciela. Ten postanowił ponownie zarejestrować je w kraju i mimo upływu lat, korzystać z niego dalej. Niestety podczas przeglądu okazało się, że pojazd ma przebity numer VIN.
Pomogli pracownicy Państwowego Komitetu Ekspertyz Sądowych (DKSE) w Brześciu. Nie tylko potwierdzili oni, że obecny numer jest powtórnie wspawany, ale udało im się zidentyfikować oryginalny. Szczęśliwy kierowca mógł wreszcie spokojnie siąść za kierownicę.
Dla specjalistów z brzeskiego DKSE takie ekspertyzy to nic nadzwyczajnego. Od początku tego roku przeprowadzili 226 badań indywidualnych oznaczeń pojazdów. Co ósmy numer identyfikacyjny był podrabiany.