Przeciw Białorusi wykorzystywany jest scenariusz kolorowych rewolucji, działa czynnik zewnętrzny – oznajmił dziś rano białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka na poligonie pod Grodnem. Dodał, że polecił ministrowi obrony podjęcie “ostrych środków” w celu ochrony integralności terytorialnej kraju.
Jak pisze państwowa agencja BiełTA, prezydent polecił ministrowi obrony i dowódcy Zachodniego Dowództwa Operacyjnego podjęcie wszelkich starań, by “ochronić przede wszystkim zachodnią perłę Białorusi z centrum w Grodnie”.
– Przy podjęciu najostrzejszych środków na rzecz ochrony integralności terytorialnej naszego kraju – dodał Alaksandr Łukaszenka, cytowany przez agencję.
– Wszystko jasne. Tak jak zakładaliśmy, wszystko idzie zgodnie z planem kolorowych rewolucji, ze wzburzeniem wewnątrzpolitycznej sytuacji w kraju. Oryginalność i wyjątkowość sytuacji polega na tym, że włączono zewnętrzny czynnik, co dzieje się nie zawsze. Zazwyczaj rozkręcają wewnątrz, obalają urzędujące władze. Ale w związku z tym, że władze u nas są na miejscu, ostro się sprzeciwiają, uruchomili zewnętrzny czynnik – powiedział Łukaszenka podczas wizyty na poligonie pod Grodnem w zachodniej części Białorusi.
Łukaszenka ocenił także, że na Białoruś “ciągną już alternatywnego prezydenta”.
– Robią to na poważnie, jako że płyną oświadczenia zachodnich państw o finansowaniu, wsparciu. Wojskowe wsparcie jest widoczne – przesunięcie wojsk NATO do granic – oświadczył.
– Robią wszystko, żeby zaciągnąć tutaj nowego prezydenta. On się zwraca do zachodnich państw, w danym przypadku do NATO, w celu ochrony ludności. Oni wprowadzają wojska – i na Białorusi można postawić krzyżyk – kontynuował Łukaszenka.
19 sierpnia minister obrony Białorusi Wiktar Chrenin przemawiał na zamkniętym spotkaniu do wyższego dowództwa białoruskich sił zbrojnych. Przekonywał, że na Białorusi może wybuchnąć wojna domowa i wojsko musi być gotowe do strzelania do własnych obywateli.
9 sierpnia na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie. Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła, że Alaksandr Łukaszenka wygrał je z ponad 80 proc. poparcia. Białorusini powszechnie uważają, że wybory zostały sfałszowane, przeciwko czemu od 14 dni protestują. Białoruski przywódca uważa, że demonstracje są sterowane “spod Warszawy”, a Polska i Litwa zagrażają integralności państwa.
pj/belsat.eu wg PAP