Stanowisko ministra spraw wewnętrznych opuścił Juryj Karajeu i został pomocnikiem prezydenta ds. obwodu grodzieńskiego. Generał MSW jest kojarzony z brutalną rozprawą wobec uczestników powyborczych protestów.
Jury Chadżymutowicz Karajeu (ros. Jurij Chadżimutowicz Karajew), piastował swój urząd od czerwca 2019 roku. Generał urodził się w Osetii Płn., a kształcił w Saratowie i Moskwie. Służył w wojskach wewnętrznych ZSRR na terytorium Białorusi, gdzie pozostał po rozpadzie Związku.
13 sierpnia jako ówczesny szef MSW wziął na siebie „pełną odpowiedzialność” za obrażenia, jakich doznały osoby postronne podczas brutalnego rozpędzania protestów w poprzednich dniach i tłumaczył brutalność faktami, że milicjanci byli celem licznych ataków. 9 i 10 sierpnia br. do aresztów w Mińsku trafiło ponad 3 tys. osób, gdzie byli poddawani biciu i nieludzkiemu traktowaniu.
Jego stanowisko zajął generał major milicji Iwan Kubrakou. Jest to pierwszy urodzony na Białorusi szef MSW od 1999 r. Nowo mianowany urzędnik przedtem służył jako szef mińskiej milicji. Alaksandr Łukaszenka podczas spotkania z nowym ministrem podkreślił, że wybrał go spośród innych kandydatur, bo uważa, że poradzi sobie „z mniej lub bardziej trudną sytuacją w Mińsku”. I jego doświadczenie jako szefa mińskiego Zarządu Spraw Wewnętrznych może być bardzo pomocne.
Na początku miesiąca dowódca mińskiego OMONu Dzmitry Bałaba, komentując protesty w stolicy, powiedział, że Iwan Kubrakau odegrał „kolosalną rolę w ochronie ludności”.
– To dzięki odpowiedniemu rozłożeniu sił i środków zapewniono bezpieczeństwo mieszkańców i gości stolicy, w tym uczestników niedozwolonych wydarzeń — powiedział dowódca OMON.
jb/ belsat.eu
