Były szef białoruskiej zbrojeniówki Raman Hałouczanka stanął na czele nowego rządu, który zastąpił gabinet umiarkowanego liberała Siarhieja Rumasa..
– Dawno już wybór premiera nie był tak jednoznaczny – ocenił te przedwyborcze roszady w strukturach władzy analityk Arciom Szrajbman. Podkreślił, że nowy premier niemal zawsze był związany ze strukturami siłowymi.
– To kontynuacja trendu – człowiek struktur siłowych (Ihar Sierhiejenka) stoi już na czele administracji prezydenta, teraz także na czele rządu – napisał Szrajbman w komentarzu na profilu w Telegramie.
Przypomniał, że w czasie swojej kariery zawodowej 47-letni premier był związany ze zbrojeniówką, i zasugerował, że jako dyplomata w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Katarze czy Arabii Saudyjskiej prawdopodobnie również działał właśnie na tym odcinku.
O nominacji Hałouczanki na premiera poinformowano dziś. Dzień wcześniej prezydent zdymisjonował rząd Siarhieja Rumasa.
– To nie odwrót od reform, bo reform nie było. Łukaszenka widzi rozwiązanie wszystkich problemów gospodarki w mobilizacji według modelu wojskowego. Trzeba po prostu wysilić się i pracować lepiej. Po co mu jacyś bankierzy liberałowie, którzy noszą dziwne papiery – ocenił komentator. – I wszelkie MFW, Banki Światowe i rodzimi ekonomiści liberałowie już nie będą mieć iluzji na temat tego, że “sytuacja dojrzała do reform”. Padła jednoznaczna odpowiedź – dodał.
Jeszcze przed nominacją Hałouczanki ekonomista Dzmitry Kruk powiedział portalowi naviny.by, że zwolnienie rządu może być związane z planami jeszcze bardziej scentralizowanego zarządzania gospodarką w obliczu kryzysu i przejściu na „sterowanie ręczne”. Kruk nawiązał do niedawnych przecieków na temat poświęconego gospodarce raportu szefowej wyższej izby parlamentu Natalii Kaczanawej, z których można było wywnioskować, że pomiędzy rządem i administracją prezydenta dochodziło do tarć na tle gospodarki.
– Jeśli zwycięży linia raportu Kaczanawej, to zadaniem nowego premiera będzie jeszcze bardziej scentralizowane zarządzanie gospodarką – ocenił Kruk.
Według politologa Walerego Karbalewicza, który również komentował dymisję rządu na portalu Naviny.by, o zwolnieniu dotychczasowego premiera mogło zadecydować to, że prezydent z jakiegoś powodu przestał mu ufać.
– Najważniejsze jest, by na czele rządu stał człowiek lojalny, któremu prezydent będzie bezwzględnie ufał – ocenił politolog.
Prezydent nazwał Hałouczankę m.in. doświadczonym negocjatorem i dobrym organizatorem, wskazał na wieloletnią pracę w sektorze przemysłowym.
– Przede wszystkim jest to człowiek solidny, któremu można zaufać – zaznaczył.
Nazwał go również „patriotą Białorusi”.
– Bardzo ważne jest dla nas teraz, by u władzy byli patrioci i profesjonaliści – podkreślił.
cez/belsat.eu wg PAP