Jego zdaniem, Białoruś jest zmuszona do współpracy zarówno z Zachodem, jak i Wschodem, ze względu na swoje położenie geograficzne.
Rządzący Białorusią powiedział, że nie podoba mu się, że w ostatnim czasie niektóre rosyjskie media zaczęły krytykować Mińsk za “wielowektorowość” w polityce międzynarodowej. Jak przypomniał, wielokrotnie mówił, że “najbliższy sojusznik oraz bliski, jak rodzina kraj i naród to Rosja i jej mieszkańcy”.
Alaksandr Łukaszenka zaznaczył, że białoruskie władze utrzymywały dobre stosunki z Rosją nawet wtedy, gdy Moskwa “wycierała nogi” o Mińsk, na przykład wówczas, gdy Białoruś płaciła za gaz więcej niż Niemcy.
– Dziś połowa naszego eksportu przypada na rynki dalekie od nas i od Rosji. Ten ekonomiczny wektor musimy zabezpieczać politycznie i dyplomatycznie. Ot i cała wielowektorowość – dodał.
Zasugerował on także, że jeśli Moskwa chce to zmienić musi zmienić swoją politykę.
– Jeśli ktoś uważa, że […] powinniśmy nastawiać się tylko na jeden wektor, to powinien nam dać dobre warunki żebyśmy nie patrzyli się w różne strony. Ale tego nie chcą – dodał.
Od czasu sfałszowania wyborów prezydenckich w sierpniu, z reżimem w Mińsku regularne kontakty utrzymują głównie rosyjskie władze. Zarówno Unia Europejska, jak i Stany Zjednoczone oraz Ukraina obniżyły rangę swoich stosunków z Białorusią.
pp/belsat.eu wg Nawiny