Aleksander Łukaszenka postanowił „zoptymalizować” działalność struktur siłowych. Oznajmił o tym podczas wtorkowej narady poświęconej kwestiom rozwoju organów systemu bezpieczeństwa narodowego.
Jak informuje agencja BiełTA, Łukaszenka podkreślił, że obecnie „nastała konieczność”, aby kompleksowo przyjrzeć się systemowi bezpieczeństwa narodowego. M.in. jak skutecznie może on przeciwdziałać aktualnym zagrożeniom i na ile przedstawiciele struktur siłowych są przygotowani na różne warianty rozwoju sytuacji w świecie.
„W tym celu każdy resort powinien nie tylko efektywnie rozwiązywać zadania, ale mieć też głęboko przemyślaną strategię swojej działalności” – oświadczył szef państwa.
Stwierdził on też, że przed wszystkim kierownictwo powinno widzieć główne kierunki rozwoju swoich resortów na bliższą i dalszą perspektywę. Zwrócił przy tym uwagę na optymalizację sił i środków przeznaczonych na ich utrzymanie.
„Nie jesteśmy tacy bogaci, żeby utrzymywać zbędną ilość struktur siłowych. Ale nie można też upraszczać. W przeciwnym razie możemy doredukować się do tego stopnia, że będziemy mieć system, ale niezdolny do działania” – ostrzegł Łukaszenka.
Zwracając się do uczestników narady podkreślił, że chciałby, aby każdy popatrzył na swój resort świeżym spojrzeniem.
„Trzeba pozbyć się zbędnych, czasem wydumanych funkcji – w tym kontrolnych, wykluczyć niepotrzebne dublowanie się pracy resortów” – radził.
Łukaszenka uznał przy tej okazji za niedopuszczalne, „kiedy kontrolerzy chodzą po przedsiębiorstwach jeden za drugim, zamiast realnie pomagać gospodarce”.
„Kontrole trzeba przeprowadzać wtedy, kiedy w ręku jest obiektywny, świeży materiał. Na to będę zwracać szczególną uwagę. I nie daj Boże, jeżeli zajmiecie się jakimś przedsiębiorstwem, a wyjdziecie stamtąd z pustymi rękami – zagroził.
