Prezydent Białorusi nie czekał na oficjalne wyniki wyborów. Życzył Zełenskiemu silnego zdrowia i spełnienia wszystkich planów korzystnych dla przyjaznego narodu ukraińskiego – informuje służba prasowa Łukaszenki.
Alaksandr Łukaszenka nie omieszkał też przypomnieć ukraińskiemu prezydentowi-elektowi o „siostrzanych relacjach” Białorusi i Ukrainy.
– Z radością podkreślam, że fundamentem stosunków między naszymi państwami tradycyjnie są zahartowane wspólną historią braterskie więzi Białorusinów i Ukraińców. Potwierdzam, że Białoruś zawsze była i pozostanie dla Ukrainy przewidywalnym partnerem, godnym zaufania sąsiadem i dobrym przyjacielem – czytamy w gratulacjach.
Białoruski prezydent wyraził przekonanie, że wspólne starania pozwolą na długi czas zachować, a nawet pogłębić pozytywną dynamikę współpracy dwustronnej. Stwierdził też, że prezydentura Wołodymyra Zełenskiego będzie prowadzić do rozkwitu Ukrainy, zgody społecznej i pokoju.
Po pierwszej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie, Łukaszenka przestrzegał Ukraińców, by nie głosowali na komika bez doświadczenia politycznego.
Gdy Zełenski zwyciężył w pierwszym głosowaniu, białoruski prezydent zmienił zdanie i stwierdził, że „aktor też może zostać prezydentem” – jak Ronald Reagan.
Druga tura wyborów prezydenckich na Ukrainie zakończyła się wczoraj wieczorem. Według badań exit poll (wyborców, którzy już zagłosowali) Wołodymyr Zełenski wygrał wybory z wynikiem ok. 73 proc. Na urzędującego prezydenta Petra Poroszenkę oddano ok 25 proc. głosów, a pozostali wyborcy zniszczyli karty do głosowania.
sk,pj/belsat.eu