Po kilkudniowej nieobecności na antenie rządowych mediów i odwołanej wizycie w Homlu, białoruski przywódca osobiście skomentował plotki na ten temat.
Alaksandr Łukaszenka pojawił się publicznie wczoraj – objeżdżał okolice Mińska i kontrolował przebieg kampanii żniwnej. Udzielał też wskazówek na przyszłość, z których wykonania kazał sobie zdać sprawozdanie w przyszłym roku.
– Dożyjesz do przyszłego roku? – upewniał się w rozmowie z jednym z urzędników.
– Myślę, że tak… Planuję… – usiłował odpowiedzieć żartem w podobnym stylu nagabnięty.
– Za bardzo się nie zarzekaj, bo mnie pochowali dobę temu. To i ciebie mogą pochować – zakończył Łukaszenka wyraźną aluzją.
Czytajcie również:
W takim samym stylu pożartował też sobie z dziennikarzami.
– Mówią, że sobowtór teraz pracuje. Pomacaj mnie od czasu do czasu – zwrócił się do reportera jednego z państwowych mediów.
Czytajcie również:
HA, cez/belsat.eu