Łukaszenka o Aleksijewicz: Nie zdążyła dostać Nobla, a już wylewa pomyje na kraj


Aleksander Łukaszenka „przejechał się” po Swiatłanie Aleksijewicz podczas zorganizowanego w Mińsku wieczoru twórczego rosyjskiego kompozytora Wiktora Dobrysza.

„Powiem znowu o pewnych naszych „twórcach”, osobach twórczych, nawet o laureatach nagrody Nobla, którzy nie zdążyli jeszcze jej dostać, wyjechali poza granice kraju i spróbowali wylać kubeł pomyj na kraj” – oburzał się Łukaszenka. – To niewłaściwe, to nie opozycyjność. To absolutnie niewłaściwe dlatego, że Ojczyzny, swojej ziemi, tak jak swoich rodziców się nie wybiera. Ona jest taka jaka jest. Jeśli mówisz źle o Ojczyźnie, wstydzisz się jej, to znaczy, że przede wszystkim jesteś złym synem” – pouczał.

Tegoroczna laureatka literackiej nagrody Nobla niedawno odwiedziła Polskę i Niemcy, gdzie otwarcie krytykowała politykę władz. W Berlinie m.in. określiła system panujący na Białorusi jako „aksamitną dyktaturę”. Powiedziała też, że chociaż Łukaszenka wypuścił na wolność więźniów politycznych, to władze wciąż oszukują społeczeństwo i „poddają je ideologicznej obróbce”.

W dzień ogłoszenia laureatów przez Szwedzką Akademię Królewską Łukaszenka zwlekał z gratulacjami dla noblistki aż do wieczora. Wcześniej od niego zrobił to np. Petro Poroszenko, który napisał, że ze względu na miejsce jej urodzenia uważa Aleksijewicz za Ukrainkę. Za to prezydent Białorusi już następnego dnia postanowił ostrzec pisarkę:

„Najważniejsze teraz jest to, jak się rozporządzisz tym bagażem. Jeśli jesteś obywatelką Białorusi, to twoja ziemia, twoje państwo. Podoba ci się czy ci się nie podoba. Ale dziś już jesteś człowiekiem, który wzniósł się wysoko. Popatrzymy, jak ten wizerunek, ten bagaż, który się u ciebie pojawił, wykorzystasz na korzyść swojego narodu” – zaocznie dzielił się radami dla noblistki występując przed… budowniczymi białoruskiej elektrowni jądrowej w Ostrowcu.

NM, cez, belsat.eu

Aktualności