Łukaszenka nie chce rozpadu UE, choć go tam „nie chcą”


Rosyjska TV państwowa Rossija 1 opublikowała pełną wersję wywiadu, jakiego białoruski prezydent udzielił Siergiejowi Bryliowowi.

Rosyjski dziennikarz pytał, jakich błędów popełnionych przez Unię Europejską powinna unikać Euroazjatycka Unia Gospodarcza, do której należy oprócz Rosji także Białoruś. Wspomniał w tym kontekście o stworzeniu w UE wspólnej waluty i nadmierną unijną centralizację.

– Ta kwestia jest poważna i trudna, a ja nie bardzo się w nią zagłębiłem. Bardziej skupiałem się na reagowaniu na przyczyny i następstwa rozpadu UE… W tym, co oni robili, nie było nic złego. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i przezwyciężyć błędy. Tam panuje wielka demokracja i ma miejsce walka wielu sił politycznych. Doszły do tego problemy z uchodźcami. Doszły problemy z wtargnięciem NATO do różnych krajów. Narobili wiele błędów i pojawiła się gleba dla nacjonalizmu. W niektórych krajach zaczął dominować nacjonalizm. I oni wzięli kurs na jakąś niezależność, rozbicie UE – powiedział Łukaszenka.

https://naviny.belsat.eu/pl/news/bialorus-grozi-rosji-wycofaniem-sie-unii-euroazjatyckiej/

Rosyjski dziennikarz, o którym od niedawna wiadomo, że posiada również obywatelstwo Wielkiej Brytanii, odpowiedział na te słowa w żartobliwym tonie: „Wspaniale, siedzimy z Łukaszenką w Mińsku, z którego niegdyś robiono dyktatora i rozmawiamy o wzroście fali nacjonalizmu w Europie”.

– Zuch z pana, że o tym pan wspomniał. Gdy na konferencji monachijskiej powiedziałem, że jestem kategorycznie przeciwko rozpadowi UE, niektórzy nawet podskoczyli. Jak to możliwe, że oni sankcje przeciwko Białorusi i Łukaszence wprowadzali, a ostatni dyktator Europy o tym mówi. Tu nie ma żadnej sprzeczności. Zawsze byłem zwolennikiem wielokierunkowości i zawsze za to płaciłem. Dostawałem za to od Amerykanów, bo wielokierunkowość jest nikomu niepotrzebna – odpowiedział Łukaszenka.

Białoruski prezydent nazwał USA, UE, Chiny, Indie i Rosję oraz EAUG „fundamentami”, na których opiera się świat. I gdy jeden z nich zostanie usunięty, to „cała planeta się zatrzęsie”. I to powód, dla którego jest on przeciwny rozbiciu UE. Łukaszenka podkreślił, że rozpad UE może być na rękę Rosji, bo ułatwi jej to negocjacje w sprawie polityki energetycznej z niektórymi krajami.

– Dla Rosji będzie to wygodne, nie ma co tu się oszukiwać, ale będą efekty uboczne tego rozpadu. Może upaść gospodarka, a to nie jest potrzebne ani Rosji, ani UE – dodał.

Łukaszenka również odniósł się do faktu, że jest liderem mało popularnym na Zachodzie.

– (…)Absolutnie rozumiem, że Białoruś z Łukaszenką jest absolutnie niepotrzebna na Zachodzie. Tu powinna być inna władza, żeby mnie witali uściskami na Zachodzie. Ale jednak my chcemy z nimi współpracować.

Podczas wywiadu rozmawiano też o lżejszych sprawach. Jak się okazało, Łukaszenka w ogóle nie korzysta z komputera.

– Do komputera nie podchodzę, jest u mnie komu na nim pracować, z tym komputerem. I w domu on w wieku 15 lat wszystko ogarnia i tu, w pracy – powiedział Łukaszenka o swoim najmłodszym synu Koli.

Ze zdjęć zamieszczonych przez wydział prasowy białoruskiego prezydenta wynika, że syn białoruskiego prezydenta korzysta z komputera amerykańskiej firmy Apple.

fot. president.by

jb/belsat.eu

Aktualności