W czasie wczorajszej narady z przedstawicielami sektora naftowego prezydent Białorusi polecił, aby w ciągu kilku godzin zakończone zostały negocjacje z Rosją ws. dostaw ropy. Nakazał też, by w najbliższych dniach uruchomiono dostawy surowca z alternatywnych źródeł.
Agencja Reutera poinformowała we wtorek, powołując się na anonimowe źródła w sektorze naftowym Rosji, że Moskwa może wstrzymać dostawy ropy na Białoruś od 1 stycznia.
Ryzyko wstrzymania dostaw surowca jest związana z przeciągającymi się negocjacjami między Mińskiem i Moskwą w sprawie warunków zakupu ropy w 2020 roku – napisał Reuters.
– Moskwa i Mińsk nie mogą się porozumieć w sprawie ceny ropy, taryfy na tranzyt rosyjskiej ropy przez Białoruś, a także w sprawie rekompensat w związku ze stratami białoruskich rafinerii z powodu rosyjskiego manewru podatkowego – podała agencja Reutera.
Od początku 2019 roku Białoruś importuje rosyjską ropę na nowych warunkach – po wyższej cenie. Wynika to z przeprowadzanego w Rosji manewru podatkowego (rozłożonego na pięć lat) w sektorze naftowym, który polega na stopniowym znoszeniu ceł eksportowych na rosyjską ropę i wzroście podatku od wydobycia surowca. Zyskuje na tym rosyjski budżet, ale manewr prowadzi do zwiększenia ceny surowca i będzie stopniowo zmniejszał opłacalność eksportu paliw wytwarzanych z rosyjskiej ropy na Białorusi.
Reuters poinformował we wtorkowym artykule, że ewentualne wstrzymanie dostaw rurociągiem Przyjaźń ma dotyczyć tylko białoruskich rafinerii, a nie odbiorców europejskich.
– Tranzyt (do Europy) według planu został potwierdzony przez stronę białoruską – powiedział rozmówca agencji.
Komentując we wtorek rozmowy telefoniczne prezydentów Rosji i Białorusi rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że „nie należy przesadzać z oceną ryzyka, chociaż rzeczywiście, na razie nie udało się osiągnąć porozumienia”.
– Wczoraj miała miejsce bardzo szczegółowa rozmowa (prezydentów), w trakcie której omawiano sprawy integracji (pomiędzy Białorusią i Rosją), a także kwestie gazowe i naftowe. Na razie nie udało się osiągnąć porozumienia – powtórzył Pieskow, cytowany przez agencję TASS.
Wezwał też, by nie tworzyć „apokaliptycznych scenariuszy, bo dialog będzie kontynuowany”.
Podczas prowadzonych obecnie przez Mińsk i Moskwę negocjacji na temat tzw. pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego, warunki dostaw surowców są jedną z najtrudniejszych i wciąż nierozstrzygniętych kwestii. Według części ekspertów Rosja naciska w kluczowych dla Mińska kwestiach naftowo-gazowych, by skłonić go do ustępstw w innych dziedzinach. Program pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego przewiduje m.in. podpisanie 31 “map drogowych”, dotyczących ujednolicenia norm w różnych sektorach obu państw.
pj/belsat.eu wg PAP