Łukaszenka: Dzień Zwycięstwa to u nas rodzinne święto


Białoruski prezydent w wywiadzie dla rosyjskojęzycznej telewizji Mir stwierdził, że jest “nosicielem dobrego wirusa wielkiej wojny ojczyźnianej”. W ten sposób skomentował nadchodzące obchody Dnia Zwycięstwa (9 maja), które planuje przeprowadzić mimo epidemii.

Mir to grupa medialna postsowieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw. Wywiad z Alaksandrem Łukaszenką wyemitowano 3 kwietnia, po jego głośnych wypowiedziach odnośnie epidemii Covid-19 i planowanych obchodów zakończenia II wojny światowej. Dziennikarz zapytał białoruskiego prezydenta, jak do tej rocznicy podchodzą jego dzieci i wnuki.

– Dzień Zwycięstwa, Dzień Niepodległości [wkroczenia Armii Czerwonej do Mińska 3 lipca 1944 r. – przyp. belsat.eu] to dla nas rodzinne święto. I moi starsi synowie wychowują dzieci w duchu oddania tym tradycjom. Z kolei ja jestem nosicielem dobrego wirusa wielkiej wojny ojczyźnianej, wartości tej wojny dla moich dzieci – stwierdził białoruski przywódca.

Foto
Rodzina Łukaszenków złożyła kwiaty na Placu Zwycięstwa. FOTOFAKT
2019.05.09 11:20

Łukaszenka podkreślił też, że pamięta straszną biedę powojennej Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.

– Nie było czego jeść. Wszystko co produkowaliśmy, jechało do Rosji. Głównym zadaniem Białorusinów było zapewnienie żywności Moskwie i Petersburgowi. Czasem ludzie żywili się u nas resztkami. Ale jakoś przeżyli i nikt się na nikogo nie obrażał.

Wiadomości
Łukaszenka nie odwoła defilady w Mińsku. Na Dzień Zwycięstwa wybiera się też do Moskwy
2020.03.27 11:55

ii,pj/belsat.eu

Aktualności