Po przerwaniu przez Rosję dostaw ropy naftowej do białoruskich rafinerii, chęć dostarczania tego surowca zadeklarowały litewskie koleje i port w Kłajpedzie. Litwa może zapewnić przewóz 3 mln ton ropy rocznie.
Arturas Drungilas z kłajpedzkiego portu zauważył w rozmowie z agencją informacyjną BNS, że port ma już doświadczenie w przewozie ropy naftowej na Białoruś, ale podkreślił, że kraj ten ma wybór, jeśli chodzi o dostawców. Problemów z przewozem przez Litwę ropy naftowej dla białoruskich rafinerii nie widzi też Egidijus Lazauskas z Kolei Litewskich.
– To nie jest nowy pomysł – przypomniał Lazauskas. – Ten proces technicznie jest już opracowany.
Z Rosji na Białoruś rocznie importowanych jest 18 mln ton ropy naftowej. Litwa może zapewnić przewóz około 3 mln ton surowca. Dlatego – zdaniem Łazauskasa – gdyby zapadła decyzja o importowaniu ropy przez porty na Morzu Bałtyckim, „ładunkiem musiałyby się podzielić wszystkie porty wschodniego wybrzeża morza”.
BNS przypomina, że o możliwości importowania ropy naftowej przez porty państw bałtyckich i Polski prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka wspominał niejednokrotnie.
Rosja wstrzymała od 1 stycznia dostawy ropy na Białoruś rurociągiem Przyjaźń. Na razie ropa jest przetwarzana w białoruskich rafineriach ze zgromadzonych zapasów, które mogą wystarczyć do połowy stycznia.
cez/belsat.eu wg PAP