Pawła Siewiaryńca, przewodniczącego Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji, zatrzymano wczoraj w pobliżu miejsca masowych pochówków ofiar stalinowskiej czystki. Dziś usłyszał wyrok skazujący.
Paweł Siewiaryniec został w środę zatrzymani pod restauracją „Pojediem, pojedim”, którą postawiono w pobliżu miejsca masowych egzekucji NKWD. Protestujący nie pozwolili wjechać jednemu z gości na teren restauracji.
Drogówka zatrzymała Siewiaryńca, oskarżając go o niepodporządkowanie się poleceniom funkcjonariusza. Dziś polityk usłyszał wyrok grzywny w wysokości 50 tzw. „kwot bazowych” – czyli 1225 rubli (2 130 złotych).
Akcja obrony Kuropat trwa od 31 maja. Od tego czasu aktywiści byli dziesiątki razy zatrzymywani i skazywani na areszt lub grzywny. Domagają się oni zburzenia kontrowersyjnego kompleksu usługowego (restauracja, sauna, hotel) lub przebudowania go na muzeum represji komunistycznych.
Kuropaty, las na przedmieściach Mińska, w okresie stalinowskim był miejscem masowych egzekucji i pochówków ofiar NKWD. Według niektórych źródeł, może tam spoczywać nawet ćwierć miliona osób – w tym tysiące Polaków.
sk, pj/belsat.eu