Lawon Wolski otrzymał nagrodę Freemuse za wybitny wkład w „wolność wypowiedzi muzycznej”


Białoruskiemu muzykowi wręczono ją 8 maja w sztokholmskiej „wiosce Eurowizji”.

„Białoruś ma zwycięzcę, ale jest on zakazany w swoim kraju, podobnie jak i poprzedni laureat nagrody [Egipcjanin – od belsat.eu] Remy Essam w swoim kraju” – powiedział ze sceny dyrektor wykonawczy Freemuse Olle Reitov, wyjaśniając chęć Szwecji, aby do konkursu Eurowizji dodać jeszcze jeden aspekt – historie zabronionych muzyków.

Lawon Wolski wyraził wdzięczność za uwagę udzieloną jego „skromnej osobie, działalności muzycznej i walce o wartości demokratyczne” oraz osobiście podziękował Reitovowi za to, że jeździł on na jego koncerty po całej Europie.

„Chciałbym, abyście jeszcze raz zrozumieli, że na Białorusi jest poważny problem z wolnością słowa – powiedział Wolski, którego wystąpienie tłumaczył z białoruskiego były ambasador Szwecji w Mińsku Stefan Eriksson. – Poświęcam tę nagrodę mojej żonie Hannie, która nie tak dawno od nas odeszła. Była ona moim producentem i pomagała mi w różnych projektach w najtrudniejszych chwilach. Dziękuję wszystkim!”

Razem z ubiegłorocznym laureatem – Remy Esamem – białoruski muzyk wykonał na scenie piosenkę „Czuży” ze swojej solowej płyty „Hramadaznaustwa”, którą nagrał dwa lata temu.

Lawon Wolski zbiera teraz środki na wydanie nowego albumy. Zebrano już 79 procent niezbędnej sumy i artystę wciąż można wesprzeć.

DR, belsat.eu wg svaboda.org

Aktualności