Były dyplomata, były dyrektor teatru narodowego im. Janki Kupały oraz były minister kultury spędził w Komitecie Śledczym 3,5 godziny.
Paweł Łatuszka powiedział, że zobowiązał się do zachowania w tajemnicy szczegółów przesłuchania.
– Nie było żadnych nacisków. Przesłuchanie było dość konstruktywne, jeśli tak w ogóle można mówić o tej sprawie – podkreślił.
Na pytanie, czy śledztwo można uznać za formę nacisku politycznego, odpowiedział:
– Można je uznać za pewien sposób wpływu.
Paweł Łatuszka jest świadkiem w sprawie karnej dotyczącej wzywania do przejęcia władzy państwowej. Zdaniem władz, ma je podejmować opozycyjna Rada Koordynacyjna. Polityk podkreślił, że ta instytucja działa w ramach prawa, a jej celem jest znalezienie wyjścia z obecnego kryzysu politycznego za pomocą dialogu. Rada będzie kontynuowała swoje prace.
pp/belsat.eu wg naviny.by