Przed wyjazdem do Moskwy izraelski premier powiedział na posiedzeniu swego rządu, że ma zamiar omówić z przywódcą Rosji wzmocnienie mechanizmu koordynacji między wojskowymi obu krajów “w celu utrzymania stabilności w regionie i zapobieżenia niepotrzebnym napięciom”. Rozmowy z Putinem nazwał “bardzo ważnymi dla Izraela”.
Media rosyjskie oceniają, że stronie izraelskiej zależy na zademonstrowaniu, że jej relacje z Moskwą powracają do poziomu sprzed września zeszłego roku. Doszło wówczas do zestrzelenia rosyjskiego samolotu nad Syrią przez syryjskie systemy obrony przeciwlotniczej. Resort obrony Rosji oskarżył siły izraelskie o to, że użyły rosyjskiej maszyny jako osłony.
Po incydencie w Syrii Putin i Netanjahu spotkali się w Paryżu w listopadzie zeszłego roku, ale nie doszło wtedy do pełnoformatowych rozmów. Przed kryzysem wywołanym zestrzeleniem rosyjskiego samolotu Netanjahu złożył w 2018 roku trzy wizyty w Rosji.
Mimo częstotliwości tych wizyt relacje obu krajów – jak oceniają eksperci w Rosji – nie są łatwe, przede wszystkim ze względu na sytuację w Syrii, gdzie Rosja jest sojuszniczką prezydenta Baszara el-Asada i wspierającego go Iranu. Izrael bombarduje w Syrii siły irańskie i proirańskie, oceniając je jako zagrożenie potencjalne umocnienie się Iranu w regionie.
Uniknięcie bezpośredniego konfliktu między tymi dwoma krajami wymaga koordynacji między wojskowymi Rosji i Izraela. Z kolei dla Rosji – jak zwróciło uwagę Radio Swoboda, zapowiadając środowe rozmowy – wizyty Netanjahu tworzą możliwość pokazania, że nie znajduje się ona w izolacji w polityce międzynarodowej.
pj/belsat.eu wg PAP