Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że nic nie wiedział o przeprowadzanej dziś “inauguracji” nowej kadencji Alaksandra Łukaszenki. Były doradca Władimira Putina krytykuje tego rodzaju uroczystość, a minister spraw zagranicznych Litwy określa ją mianem “fałszywej”.
Dmitrij Pieskow pytany, czy mógł być na nią zaproszony Władimir Putin, odpowiedział, że w tego rodzaju uroczystościach nie uczestniczą goście z zagranicy. Wcześniej portal Tut.by napisał, że także ambasador Rosji nie otrzymał zaproszenia, choć w czasie poprzedniej inauguracji, 5 lat temu, był obecny korpus dyplomatyczny.
Były doradca polityczny Władimira Putina Gleb Pawłowski powiedział, że przeprowadzona w tajemnicy uroczystość pokazała jedynie słabość rządów Alaksandra Łukaszenki.
– Pokazała, że istnieją dwa ośrodki wpływu: władza i demonstranci. […] Na pewno trudno sobie wyobrazić bardziej otwarty przejaw braku pewności władzy niż inauguracja w ukryciu – dodał.
Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius nazwał dzisiejsze wydarzenia w Mińsku farsą.
– Sfałszowane wybory. Fałszywa inauguracja – skomentował.
Polityk dodał przy tym, że Łukaszenka jest “byłym prezydentem Białorusi”, ze wszystkimi tego następstwami.
pp/belsat.eu