Kredytu nie będzie: w MFW uznano, że Łukaszenka nie chce reform


Wyczekiwany kredyt od Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 3 mld dolarów nie zostanie przyznany. MFW nie dostrzegł w działaniach władz Białorusi chęci przeprowadzenia koniecznych reform gospodarczych.

– Dyskusja na temat nowego programu została zakończona. Oczekujemy jasności w kwestii, czy na Białorusi jest wysoki poziom poparcia dla innej polityki. Szczególnie dotyczy to przedsiębiorstw państwowych i sektora komunalnego – oznajmił oficjalny przedstawiciel MFW William Murray.

Jeszcze wiosną wydawało się, że program zostanie zaakceptowany i podpisany przez obie strony. Białoruski premier Wasil Maciuszeuski zapewniał wtedy, że wszystkie szczegóły już są omówione, pozostała tylko sprawa „woli politycznej”.

W zamian za kredyt MFW domagał się zaprzestania finansowania przynoszącego straty przemysłu oraz podniesienia taryf na usługi komunalne i komunikację miejską – aż do progu samoopłacalności. Władze w Mińsku odpowiadały, że są zgodne z czasem podnieść opłaty ludności, ale nie nie są na razie gotowe, aby sprywatyzować przedsiębiorstwa państwowe.

– Mimo wszystko rząd opracował program reform, uzgadniał go z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Sytuacja była taka, że bali się, że więcej nie uda się nic zrobić i pewnie mieli nadzieję, że uda się przekonać Łukaszenkę – uważa ekonomista Leu Marholin.

Później konieczności kredytu już nie było. Białoruś dostała transzę kredytu w wysokości 700 mln dolarów od Euroazjatyckiego Funduszu Stabilizacyjnego i wyemitowała euroobligacje na sumę 1,4 mld. Władze uznały, że z reformami należy poczekać do następnego krytycznego momentu.

– Władze do tej pory nie uświadamiają sobie konieczności tych reform. Podchodzą do nich jak do jakichś żądań pewnych organizacji. I kiedy jest całkiem źle, zupełnie nie ma pieniędzy, to wtedy możemy wyjść naprzeciw – tłumaczy tę logikę analityk finansowy Wadzim Iosub.

Białoruś w ciągu przyszłego roku ma spłacić prawie 3 mld zadłużenia zagranicznego. Tymczasem żadne reformy nie są przewidziane, a uzyskane kredyty są przeznaczane na spłatę poprzednich.

Witaut Siwczyk, Biełsat Zdj. Mikhail Metzel/TASS/Forum

Aktualności