Kreatywność bez granic. Białorusini wwozili do Rosji jabłka jako... piwo


Podejrzany transport z Białorusi rosyjskie służby celne i sanitarne zatrzymały w obwodzie smoleńskim.

Cztery tiry wiozły jabłka, cytrusy i sałatę. Ogólna waga ładunku wyniosła 57 ton, a prawie 20 ton jabłek było zadeklarowanych jako „piwo”.

Z kolei cytrusy i sałata jechały rzekomo do Kazachstanu. Tak przynajmniej wynikało z dokumentów przewozowych. Brakowało w nich jednak wymaganych certyfikatów sanitarnych. Towar pochodził z Hiszpanii, a jego właścicielem była firma ze Smoleńska.

I tam towar raczej pozostanie. Na razie trwa wyjaśnianie prawdziwego miejsca przeznaczenia spożywczej kontrabandy, a następnie owoce i zielenina zostaną zutylizowane.

W ostatnim czasie to kolejny przypadek ukrywania pod inną nazwą zakazanej w Rosji żywności pochodzącej z Unii Europejskiej. Kilka dni temu również z Białorusi belgijskie gruszki chciano wwieźć jako białoruskie mrożone porzeczki.

DR, cez, belsat.eu

Aktualności