Transport humanitarny Solidarności już na granicy z Białorusią


dary_salidarnasc_2
Źródło: Twitter@Tysol

Ciężarówka z darami wyjechała w środę wieczorem z terytorium Polski. W tirze są, między innymi, produkty spożywcze i wszystko, co może przydać się w zakładach pracy w czasie strajku. Związek powołał też fundusz “Solidarni z Białorusią” i wpłacił nań milion złotych.

Przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda powiedział, że Polacy oddają w ten sposób dług.

– Jesteśmy całym sercem z Białorusinami. 40 lat temu to my potrzebowaliśmy pomocy, dziś to Białorusini potrzebują wsparcia od nas.

Aktualizacja
Dwoje członków Rady Koordynacyjnej skazanych na 10 dni aresztu
2020.08.25 19:01

Przypomniał, że w ostatnich dniach zatrzymywano i zwalniano z pracy działaczy związkowych stojących na czele strajków

– Tam jest łamana praworządność, prawa człowieka, dlatego zwracamy się do europejskich i światowych federacji związków zawodowych. Musimy wesprzeć Białorusinów.

Konwój humanitarny miał spróbować przekroczyć granicę dziś po południu. Kierownictwo NSZZ Solidarność zapewnia, że dopełniło wszystkich niezbędnych formalności.

Wiadomości
Kilkanaście osób zatrzymanych po mityngu w Mińsku
2020.08.26 07:09

– Otworzyliśmy fundusz wsparcia „Solidarni z Białorusią” i dzisiaj wysyłamy pierwszy transport humanitarny na Białoruś. To test, dzisiaj jedzie jeden TIR, blisko 20 ton ładunku, postaramy się aby dotarł do kolegów związkowców z Białoruskiego Kongresu Demokratycznego Związków Zawodowych – mówił już podczas briefingu na przejściu granicznym w Bobrownikach rzecznik prasowy Komisji Krajowej “S” Marek Lewandowski. – Przewodniczący [Wiktar] Jaraszuk niestety jest w więzieniu, ale pozostali koledzy i koleżanki związkowcy funkcjonują i oni będą odbiorcami transportu.

Transport docelowo ma trafić do Mińska, a znajdują się w nim przede wszystkim konserwy.

– To jest żywność, która jest przeznaczona dla strajkujących zakładów pracy, tam w większości przypadków pozamykane są stołówki, jest utrudniony dostęp do produktów żywnościowych. Mam nadzieję, że to się uda i transporty ruszą na większą skalę – powiedział Lewandowski.

Bogdan Biś, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej, który również przyjechał na granicę, wyraził nadzieję, że pomoc zostanie przyjęta.

– Liczymy, ze pomoc zostanie przyjęta. To pomoc humanitarna, żadna inna. Nie przemycamy materiałów związkowych. Zdecydowaliśmy, że sami nie wjeżdżamy do Mińska, żeby nie dawać pretekstu jakiegokolwiek, że związkowcy z Solidarności próbują dostać się na stronę białoruską. Zostajemy na granicy i prosimy tylko o możliwość przejazdu samochodu z zaopatrzeniem – podkreślił.

Przed 21.00 organizatorzy poinformowali, że TIR z darami wyjechał z terytorium Polski.

– Teraz o wpuszczeniu ciężarówki na teren Białorusi zadecydują tamtejsze służby – napisał relacjonujący na żywo akcję portal Tygodnika Solidarność.

pp, cez/belsat.eu wg tysol.pl

Aktualności