To prawdopodobnie kara za udział w strajku, który został zorganizowany przez oponentów Alaksandra Łukaszenki w zeszły poniedziałek.
Decyzję o zamknięciu podejmuje Ministerstwo Regulacji Antymonopolowych i Handlu. Biuro prasowe nie chciało odpowiedzieć na pytanie, czy mają one związek ze strajkiem. Niemniej jednak od dłuższego czasu w białoruskich mediach pojawiają się informacje o sankcjach wobec sklepów, kawiarni i restauracji, które były zamknięte 26 października. Wczoraj na przykład taka decyzja spotkała sieć sklepów z pamiątkami i książkami OZ. Została ona zmuszona do zamknięcia 12 swoich placówek w całym kraju.
Wcześniej podobne decyzje podjęto wobec różnych firm działających w Mińsku, Brześciu, Grodnie i Mohylewie.
Sklepy będą zamknięte przez 3 miesiące, a zatem ominie je najbardziej dochodowy okres noworoczny, kiedy to Białorusini kupują sobie prezenty.
Jak pisze portal Tut.by w wielu sklepach i kawiarniach, które były zamknięte 26 października odbywają się kontrole. Niektórym wypisywane są ogromne kary w wysokości niemal 6 tysięcy rubli (8800 złotych) za niewielkie naruszenia. Część właścicieli decyduje o zamknięciu swojego biznesu.
pp/belsat.eu wg Euroradio, Nawiny, Tut.by