Kolejna grzywna dla współpracownika Biełsatu


Sąd w Homlu skazał Jahiena Merkisa na karę w wysokości 920 rubli (ok. 1880 zł)  za „nielegalne” prowadzenie relacji na żywo spod murów więzienia, w którym przebywali aresztowani uczestnicy protestów społecznych.

„Najbardziej humanitarny sąd dzielnicy „Sowieckaja” w Homlu skazał mnie na 40 jednostek podstawowych za transmisję on-line  spod murów aresztu 31 marca. Wtedy na wolność miał wyjść znany wideobloger Maksym Filipowicz” – napisał dziennikarz na swojej stronie Facebooka.

Dziennikarz poinformował, że sąd nawet nie pofatygował się, by przejrzeć prowadzoną przez niego transmisję i w charakterze dowodu winy posłużył się nagraniem innego dziennikarza. Merkisa oskarżono o nielegalne wytwarzanie produkcji medialnej – czyli pracę bez akredytacji.

Merkis przypomina, że ogółem tej wiosny ogólna suma grzywien, na które został skazany wyniosła 2645 rubli (prawie 5,5 tys zł).

„Nas to nie zatrzyma. Show must go on!» – dodał.

Dziennikarz został również 30 kwietnia br. prewencyjnie zatrzymany w Homlu za rzekome przeklinanie na ulicy. Milicjanci chcieli przeszkodzić w relacjonowaniu przez Biełsat pierwszomajowej demonstracji w Homlu. Potem sąd, by „zalegalizować” areszt dodatkowo skazał go na karę grzywny.

Więcej:

 

Jb/ www.belsat.eu/pl/

Aktualności