Kierowcy, uwaga na jajka! Fatalny wypadek pod Baranowiczami


Na szosie Brześć – Mińsk wylądowało 3,5 tony delikatnego ładunku.

Do groźnego incydentu doszło w nocy z soboty na niedzielę, a jego sprawcą był kierowca z zakładów drobiarskich w Kobryniu. W pewnej chwili zauważył, że jego ciężarówką zarzuca w obie strony, spod zawieszenia lecą iskry, a z tyłu… brakuje dwóch kół.

Kierowca nie zdołał utrzymać samochodu na mokrej szosie – ciężarówka się wywróciła.

„Wyjaśnił, że ok. trzech miesięcy temu wymieniał właśnie te koła. Regularnie dokręcał też śruby, na których one się trzymają. Prawdopodobnie tym razem śruby się odkręciły i nikt tego nie zauważył” – przypuszcza starszy inspektor Aleksander Jauciuchin z baranowickiej drogówki.

Kierowcy nic się nie stało, czego jednak nie można powiedzieć o ładunku, który przewoził.

Zrzut ekranu 2015-12-28 o 12.03.47

NM, belsat.eu wg nashkraj.by

Czytajcie również >>> Już od tygodnia trwa święto w rosyjskiej wsi, gdzie przewrócił się TIR z wódką

Aktualności