Kołtun znaleziony w brzuchu 12-latki miał 35 cm długości. Poinformował o tym ordynator chirurgii obwodowego szpitala dziecięcego w Aktau.
Według szefa chirurgii Sułtanbeka Tumaszewa, ciało obce zajmowało prawie cały żołądek, nie pozostawiając miejsca na pokarm.
– Z powodu niskiego poziomu białka w organizmie i obrzęku na nogach, dziewczynkę przygotowywano do operacji przez dwa dni. Operację, w której asystował mi Żanibek Temirow, przeprowadziliśmy pod znieczuleniem ogólnym sposobem otwartym. Żołądek okazał się być dużych rozmiarów – rozciągnął się i zszedł do miednicy. Podczas otwarcia żołądka odkryliśmy zbitą kulę włosów o wadze 3 kilogramów 560 gramów i wymiarach 35 na 13 centymetrów. Ogon ciała obcego znajdował się w jelicie cienkim. Żołądek i jelito przemyliśmy, zaszyliśmy. Operacja została przeprowadzona 13 lipca, prognozy rokują dobrze. Pacjentka ma dobry apetyt, także w związku z rozciągniętym żołądkiem. Dziś została wypisana do domu – relacjonował ordynator.
Jak powiedziała matka dziewczynki, córka przez wiele lat połykała końcówki włosów. Przez ostatnie dwa-trzy lata nastolatka cierpiała na wymioty, stała się blada, zamknięta i chudła, brzuch zaś rósł. Ogromny kłębek włosów został wykryty dzięki tomografii komputerowej.
Kazachstański chirurg dodaje, że zdarza się tak u dzieci, które mają zwyczaj ssania i zjadania swoich włosów. Takie gromadzące się ciało obce zajmuje miejsce dla pożywienia i doprowadza do anemii. Był to drugi taki przypadek w 33-letniej praktyce lekarza. Pierwszy raz podobną operację przeprowadził w 1987 roku, także u dziewczynki.
Czytajcie również:
