Katastrofa lotnicza pod Grodnem


Zdj. Wasil Małczanau/Biełsat

W okolicach miejscowości Karobczycy (Korobczyce) rozbił się jednosilnikowy samolot. Pilot i pasażer przeżyli.

Na zdjęciach zrobionych przez naszego fotoreportera widać wrak maszyny, która awaryjnie lądowała w pobliżu zabudowań mieszkalnych.

Zdj. Wasil Małczanau/Biełsat

Teren został ogrodzony – na miejscu wkrótce pojawiło się pogotowie i ratownicy z Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Pilotowi udało się wydostać z samolotu samodzielnie, pasażera trzeba było wydobywać z wraku. Obaj trafili do szpitala.

Zdj. Wasil Małczanau/Biełsat

Samolot, który uległ awarii to czechoslowacki Zlin 42M. Może on rozwijać prędkość do 300 km/h i osiągać pułap ponad 5 tys. metrów.

Jedyny taki samolot w Grodnie należy do Witala Brataniuka – byłego pilota bojowego, a obecnie prezesa miejscowego Stowarzyszenia Miłośników Lotnictwa. Najprawdopodobniej to on był za sterami.

Zdj. Wasil Małczanau/Biełsat

Brataniuk przez ponad rok zajmował się renowacją swojej maszyny, którą wyprodukowano w 1975 roku.

МL, cez/belsat.eu

Aktualności