Ich kandydatka znalazła się w parlamencie. Czy uznają wybory za demokratyczne?


Anatol Labiedźka. Zdj. ucpb.org

Opozycyjna Zjednoczona Partia Obywatelska (AHP) komentuje zwycięstwo wyborcze Hanny Kanapackiej.

O zajęcie stanowiska w tej sprawie Biełsat poprosił przewodniczącego partii Anatola Labiedźkę.

„To, że Hanna Kanapackaja zdobyła mandat deputowanego w żaden sposób nie wpływa na naszą ocenę tej kampanii wyborczej. Uważamy, że to kampania, a nie wybory. Nie odpowiada ona standardom OBWE, wybory nie były uczciwe i sprawiedliwe” – powiedział nam polityk.

Zdaniem Labiedźki, podobnego zdania jest sama Hanna Kanapackaja, która według wyników podanych przez Centralną Komisję Wyborczą, pokonała konkurentów w swoim okręgu wyborczym. Jednak na razie nie została podjęta decyzja, czy powinna zasiąść w parlamencie:

„Jest fakt: władze z jakiegoś powodu postanowiły przepuścić do Izby Reprezentantów dwie opozycjonistki. Pomyślimy co z tym zrobić”.

Lider AHP podkreśla, że partyjna kandydatka przeprowadziła „bardzo mocną kampanię”.

„Kanapackaja szła z bardzo ostrą krytyką obecnego systemu, nie wdawała się w gierki z władzami” – mówi Labiedźka.

AHP nie ma jednak pewnych danych, ilu naprawdę wyborców poparło jej kandydatkę, ponieważ partyjnych kolegów zwyciężczyni nie dopuszczono jako obserwatorów do okręgowej komisji wyborczej.

МL, cez, belsat.eu

Aktualności