Rosyjska Cerkiew Prawosławna powołuje się na polecenie władz i względy antyterrorystyczne. Zapewnia jednak, że kamer nie ma w miejscach udzielania spowiedzi i w ołtarzu.
Patriarchat Moskiewski wypowiedział się w tej sprawie po tym, gdy na instalowanie kamer zwrócił uwagę znany duchowny i teolog Andriej Kurajew. Zauważył on, że gdy 16 lutego w jednej z cerkwi w Moskwie uzbrojony w nóż mężczyzna ranił dwie osoby, MSW opublikowało komunikat o incydencie wraz z krótkim nagraniem, na którym widać ludzi znajdujących się wewnątrz świątyni.
– Przygotujcie się na to, że jesteście filmowani – napisał protodiakon Kurajew na swoim blogu.
Duchowny ocenił, że incydent “ujawnił poważniejszy problem – MSW prowadzi nagrania ukrytą kamerą w świątyniach prawosławnych”.
Patriarchat moskiewski przypomniał teraz, że rząd jesienią 2019 r. polecił organizacjom religijnym, by instalowały kamery wideo w ramach wymogów ochrony antyterrorystycznej obiektów kultu. Już wtedy wskazywano, że kamery faktycznie już są w wielu świątyniach, a instalowano je po to, by zapobiec ograbieniu cerkwi czy okradzeniu przychodzących tam wiernych.
Patriarchat moskiewski wyjaśnił, że kamery nie są instalowane wszędzie w świątyniach: nie będzie ich w ołtarzu, w miejscach spowiedzi. Ponadto, duchowni mogą wyłączać kamery podczas chrztów, ślubów, nabożeństw żałobnych i innych indywidualnych sakramentów i obrzędów.
Obowiązek kamer nie dotyczy niewielkich świątyń i tych, gdzie msze odbywają się rzadziej niż raz w tygodniu, a koszty kupna i instalowania monitoringu pokrywają same organizacje religijne.
cez/belsat.eu