Kaliningrad: Filozofa Kanta nazwano zdrajcą Rosji i oblano farbą


O incydencie poinformował dziś twitterowy profil Lentacz, ironizując, że ataku na Kanta dokonali wandale “niezgadzający się z jego traktatami filozoficznymi”.

Przy oblanym różową farbą pomniku pruskiego filozofa Immanuela Kanta rozrzucono jednak ulotki. Dowodzą one, że atak nie był motywowany “filozoficznie”, a politycznie. Kartki zawierają odezwę do studentów Bałtyckiego Uniwersytetu Federalnego im. Immanuela Kanta. Zgodnie z odezwą powinni się oni wyrzec swojego patrona. Sprawcy nazywają w nich twórcę filozofii krytycznej “zdrajcą ziemi ruskiej, która go przyjęła”, co nie najlepiej świadczy o ich znajomości biografii uczonego i historii obwodu kaliningradzkiego.

Odezwa do studentów zostawiona pod pomnikiem Kanta. 27 listopada 2018 roku. Źródło: Twitter @oldLentach

– Studenci Bałtyckiego Uniwersytetu Federalnego! Dość zdradzania ojczyzny! Uczycie się w murach, które noszą imię wroga! Odżegnajcie się prawosławnym krzyżem od tego wrogiego nazwiska, od Niemca, którego naród przyniósł nam tyle złego! – piszą antykantyści. – Kant zdradził ziemię ruską, która go przyjęła – wyrzeczcie się więc jego wstrętnego nazwiska, domagajcie się od kierownictwa wyrzeczenia się go!

Dalej padają propozycje czynów, które powinni zrobić “prawdziwi Rosjanie” studiujący na uczelni.

– Zrywajcie tabliczki, wymazujcie obce nazwisko ze swoich dokumentów! Pokażcie się jako ludzie rosyjscy, a nie wyrodki, które zapomniały o swojej ojczyźnie. Hańba zdrajcom! Hańba Kantowi! Sława Rusi! – kończą wandale.

Zaatakowany po śmierci

Jak poinformowała rosyjska redakcja BBC, różową farbą został też oblany nagrobek filozofa. Kant spoczywa pod murami kaliningradzkiej katedry. O zbezczeszczeniu grobu napisała na Facebooku dyrektor katedry Wiera Tariwierdijewa.

Ночью неизвестные облили могилу Иммануила Канта краской. И то же сделали с памятником Канту у здания Университета имени Канта. Город Калининград.

Opublikowany przez Tariverdievę Verę Wtorek, 27 listopada 2018

Kant to frajer

Bałtycki Uniwersytet Federalny w Kaliningradzie przyjął imię Immanuela Kanta w 2003 roku. W ten sposób nawiązał do istniejącego tam w latach 1544-1945 pruskiego Uniwersytetu Albertyna, który zyskał sławę właśnie dzięki wybitnemu filozofowi. W ten sposób władze Kaliningradu starają się zaadaptować historię terenów, która aż do 1945 roku nigdy nie były ziemiami rosyjskimi, ani nawet ruskimi. Procesowi temu sprzyja część mieszkańców, która nieoficjalnie nazywa swoje miasto Königsbergiem – Królewcem.

“Kant to frajer”.
Zdj. lenta.ru

Działania te uważają za zdradę ojczyzny rosyjscy narodowcy, a symbolem “regermanizacji” Kaliningradu jest dla nich Kant, noszący jego imię uniwersytet oraz utożsamiany z nim dom. I właśnie ceglany wiejski domek padł w 2015 roku ofiarą wandali, którzy na jego ścianie napisali “Kant to frajer”, a hasło ozdobili rysunkiem kwiatka.

Przy czym chuligański wybryk tylko budynkowi pomógł – w tym samym roku ruszyła odbudowa ruiny, w której założono muzeum filozofa. A to, że Immanuel Kant nigdy w nim nie mieszkał, to już nieważne.

“Domek Kanta” po odbudowie.
Zdj. newkaliningrad.ru

pj/belsat.eu

Aktualności