Kadyrow wciąż marzy o spotkaniu z Łukaszenką


Kiedy białoruski prezydent podczas spotkania z rosyjskimi dziennikarzami wyraził delikatną pretensję, że nie udało mu się odwiedzić Czeczenii, jej prezydent Ramzan Kadyrow pospieszył z zaproszeniem.

Najpierw zapraszał Łukaszenkę i składał obietnice odwiedzin Białorusi przez Instagram, którym białoruski prezydent się jednak nie posługuje. W niedzielę w programie „Hałouny efir” na kanale Białoruś 1. czeczeński prezydent ponowił zaproszenie:

„Dwa razy zbierałem się, zapraszali nas specjaliści w różnych dziedzinach. Niestety nie udało się z różnych przyczyn. Jednak na pewno zamierzam odwiedzić Białoruś. Powinniśmy odnowić relacje”.

Kadyrow również zaprosił Aleksandra Łukaszenkę do siebie. „To będzie dla nas bardzo ważne: i politycznie, i gospodarczo. – podkreślił.

17 listopada Ramzan Kadyrow w Instagramie ogłosił o swojej gotowości odwiedzenia Białorusi i jednocześnie zaprosił białoruskiego prezydenta  do Czeczenii.

„Będziemy wam bardzo radzi. Naród czeczeński godnie Pana przyjmie” – napisał wtedy czeczeński lider.

Wcześniej Aleksander Łukaszenka na spotkaniu z rosyjskimi dziennikarzami skarżył się, że Ramzan Kadyrow nigdy nie odwiedził jego kraju i zaproponował zintensyfikowanie relacji z Czeczenią.

Na razie relacje między Białorusią i Czeczenią zaciemnia fala czeczeńskich uciekinierów koczujących w Brześciu na granicy z Polską. Uchodźcy twierdzą, że w ich kraju grozi im śmierć. Tymczasem Kadyrów uważa, że to tylko wymyślona wersja po to, by na jej podstawie dostać azyl w krajach UE.

Jb/ www.belsat.eu/pl/

Aktualności