„Jesteśmy tu”: Turkmenistan uruchomił własny serwis społecznościowy


Nie zagrozi mu konkurencja w postaci Facebooka lub Twittera. Z prostej przyczyny – są one w tym kraju zabronione.

Narodowa platforma społecznościowa nosi nazwę Biz Barde (w skrócie „Bi-Bi”). Oznacza to „Jesteśmy tu”.

– Długo pracowaliśmy nad tym, aby nasz produkt spodobał się użytkownikom i napotkaliśmy na wiele problemów – przyznał Aziz Beknazarow, dyrektor generalny firmy Sungat Eseri, która opracowała serwis.

I chyba nie wszystkie udało się rozwiązać do końca, ponieważ przy próbie wejścia na stronę serwisu, od kilku dni pojawia się taki komunikat:

Przedstawiciele firmy zapewniają jednak, że aplikację mobilną ściągnęło już ponad 5 tys. osób, zaś według wielu parametrów Biz Barde nie ustępuje jakością „popularnym w Turkmenistanie odpowiednikom”.

Trudno powiedzieć co prawda, o które odpowiedniki chodzi, bo np. zachodnie serwisy, takie jak Facebook, Twitter i Instagram, są dla użytkowników z Turkmenistanu po prostu niedostępne. Aby je obejść, internauci używają serwerów proxy, to jednak skutkuje najczęściej odcięciem internetu oraz wezwaniem na rozmowę do organów bezpieczeństwa państwowego.

Wideo
Prezydent Turkmenistanu wprowadził cenzurę, którą sam narusza WIDEO PL
2018.01.19 10:46

DD, cez/belsat.eu

Aktualności