Gwiazdy sceny niezależnej i czołowi działacze opozycji zostali prewencyjnie zatrzymani. W Mińsku miały się dziś odbyć dwa wydarzenia upamiętniające 101. rocznicę ogłoszenia przez Białoruś niepodległości – uliczny koncert gwiazd i “spacer prywatnych osób”.
O godzinie 18.30 na skrzyżowaniu ulic Internacjonalnej i Rewolucyjnej miały zagrać gwiazdy białoruskiej sceny niezależnej. Lawon Wolski, Zmicier Wajciuszkiewicz, Ihar Waraszkiewicz (wokalista zespołu Krama) i Pawał Arakelan (wokalista i saksofonista Krambambuli) zostali jednak zatrzymani przez milicję i odwiezieni na komisariat dzielnicy Centralny Rajon.
– Milicjantom głupio było zatrzymać tak znane osoby – powiedział Biełsatowi jeden ze świadków incydentu.
Do radiowozu odprowadzono też mężczyznę z biało-czerwono-białą historyczną flaga Białorusi, dziennikarzom zdążył przedstawić się jako Andrej.
Po zatrzymaniu muzyków, zgromadzeni sami zaśpiewali jedną z pieśni opozycji – “Try czarapachi” (“Trzy żółwie”) zespołu N.R.M.
Музыкаў затрымала міліцыя, але людзі не расходзяцца і самі пачынаюць спяваць. СТРЫМ
Opublikowany przez Белсат TV Poniedziałek, 25 marca 2019
Przed godziną 19 do zgromadzonych podjechała więźniarka milicji. Funkcjonariusze grozili użyciem siły, jeśli ludzie nie zakończą zgromadzenia. O 19.15 zebrani opuścili skrzyżowanie.
Również o 18.30 miał ruszyć “spacer prywatnych osób” z Placu Październikowego pod dom przy ul. Wołodarskiego 9, gdzie 25 marca 1918 roku ogłoszono niepodległość Białoruskiej Republiki Ludowej. Na placu zebrali się dziennikarze, obrońcy praw człowieka, niewielkie grupki “prywatnych osób” i milicjanci. Mimo, że spacer miał być pokojowy, na placu stanęły też więźniarki OMONu – oddziału specjalnego milicji.
Gdy na placu pojawili się aktywiści opozycji, zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy w cywilu, odpowadzeni do nieoznakowanego busa i odwiezieni.
Funkcjonariusze zatrzymywali też osoby, które przyszły na plac z symbolami narodowymi nieuznawanymi przez władze Alaksandra Łukaszenki.
Umundurowany milicjant z megafonem nie chciał udzielić komentarza w sprawie zatrzymań.
Milicja zatrzymała m.in. lidera Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Mikałaja Kazłowa, lidera Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Witala Rymaszeuskiego oraz liderkę ruchu “Razam” Alenę Toustą, która przykuła się łańcuchem do choinki miejskiej.
Milicja zaczęła zatrzymywać opozycjonistów już w niedzielę 24 marca.
Młodzieżowy aktywista Zmicier Daszkiewicz został zatrzymany po przemówieniu podczas koncertu na Skwerze Kijowskim. Dziś powinien odbyć się proces opozycjonisty.
Noc w areszcie śledczym spędziła też Natalla Haraczka. Na telefony nie odpowiadają obrońcy Kuropat – Pawał Siewiaryniec i Wolha Mikałajczyk. Z kolei anarchistów Marynę i Wiaczasława Kasinierów śledził OMON.
Z kolei Maksim Winiarski z Europejskiej Białorusi został dziś skazany za pikietę w obronie więźniów politycznych, w której uczestniczył 26 lutego. Sędzia Alena Szabunia skazała go za 1020 rubli (1840 złotych) grzywny.
Z kolei w Witebsku dziś przed południem zatrzymano Barysa Chamaidę. Trzymał w rękach flagę miasta i plakat z cytatem z rosyjskiego klasyka literatury Iwana Bunina: “Miasto Witebsk jest pradawne i nierosyjskie”. Chamaidę zatrzymali milicjanci w cywilu, potem trafił na komisariat.
Obrońcy praw człowieka informują też, że 22 marca rano w Mińsku został zatrzymany Uładzisłau Szwied. Pod postem konta “Moja kraina Biełaruś” w sieci społecznościowej VKontaktie umieścił komentarz, w którym proponował wyjść 25 marca na Plac Jakuba Kołasa. Trzy dni spędził w areszcie śledczym, a dziś został skazany na grzywnę za naruszenie prawa o imprezach masowych.
Uładzisłau Szwied powiedział też, że w piątek wieczorem do jego celi trafił 44-letni Ilja. Milicja zatrzymała mężczyznę, gdy jeździł hulajnogą po Placu Jakuba Kołasa z biało-czerwono-białą flagą. Dziś powinien stanąć przed sądem.
W sobotę i niedzielę w Grodnie i Mińsku odbyły się pokojowe wiece i koncerty z okazji Dnia Wolności.
dr,pj/belsat.eu