Na grodzieńskich ulicach rozegrały się sceny rodem ze znanej komputerowej gry gangsterskiej. Młodociany złodziej wziął na cel wyroby sowieckiego przemysłu motoryzacyjnego.
Pierwszą ofiarą młodocianego rabusia na ul. Limoża padła legendarna Łada 6 Żyguli– zwana “Kopiejką” z powodu swoich okrągłych reflektorów. Samochód, którego produkcję rozpoczęto w 1970 r., jest dziś więc prawdziwym zabytkiem sowieckiej motoryzacji. Niestety włamywaczowi nie udało się uruchomić silnika i poszedł szukać kolejnego samochodu.
Na sąsiednim podwórku znalazł kolejną ładę – model 2105 z 1984 r. Tym razem udało mu się uruchomić silnik i przejechać kilkaset metrów do momentu, gdy zatrzasnęła się blokada kierownicy.
O godzinie 2 w nocy na ul. Małyszczyńskiej włamywacz zobaczył trzecią już ładę, tym razem model 2106 – czyli pośredni między pierwszym a drugim. W aucie również znajdował się mechanizm blokujący kierownicę, który sprawił, że auto uderzyło w przydrożną konstrukcję. Przestępca na tym postanowił zakończyć swoje tournée i wrócił do domu.
Rano do komisariatu zaczęli dzwonić mieszkańcy dzielnicy Dziewiatouka z informacjami o porzuconych na środku ulicy autach. Milicjanci szybko wykryli sprawcę, który zaczął chwalić się swoimi dokonaniami w sieciach społecznościowych. Przeciwko niemu wszczęto sprawę karną.
fot. WIKI