Zostali oni zwolnieni przez dyrekcję za poparcie antyprezydenckiego strajku.
Dziś rano Siarhiej Kurylenka i Hienadź Muszpert napisali, że dołączają do ogólnokrajowego protestu. Decyzję podjęli po brutalnej pacyfikacji niedzielnej manifestacji w Mińsku.
– W takiej sytuacji nie można pracować, tym bardziej przeprowadzać próby lekkiej komedii – mówił Muszpert.
W związku z tym dyrektor Ihar Hiedzicz zażądał, aby zwolnili się na własne życzenie. Gdy ci odmówili, zwolnił ich z pracy. Oficjalnie powodem były niezrealizowanie podstawionych zadań.
Hienadź Muszpert ma 66 lat, z tego w grodzieńskim teatrze przepracował 26 lat. Siarhiej Kurylenka pracował w nim 40 lat, sam ma 68.
Zwolnienie ich oznacza, że w grodzieńskim teatrze nie ma obecnie żadnego reżysera. Jak zauważa portal Nawiny, przygotowane wcześniej spektakle mogą być wystawiane. Niektórzy aktorzy zapowiedzieli jednak, że w najbliższym czasie dołączą do strajku, a to oznacza paraliż teatru.
pp/belsat.eu wg Nawiny