Goście z nieistniejących państw. Na Białorusi zauważono samochody z niezwykłymi rejestracjami


W tajemniczy sposób granicę państwową udało się przekroczyć autom z tablicami wydawanymi przez separatystów z Doniecka i Ługańska.

Starą ładę z numerami rejestracyjnymi pochodzącymi z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej zauważono w Homlu, w jednym z podwórek przy ulicy Makajonka.

Jeszcze bardziej wiekowe żyguli z tablicami wzorowanymi na rosyjskich, ale z oznaczeniem LPR, czyli Lugansk People’s Republic (Ługańska Republika Ludowa) widziano w Mohylewie.

Mińsk nie uznał obu quasipaństewek, utworzonych na części terytorium Donbasu kontrolowanej przez prorosyjskich separatystów.

– Ciekawe, jak przepuszczono je przez z granicę? – pytają więc internauci, którzy zrobili zdjęcia autom z „egzotycznych krajów”.

Autorzy komentarzy skłaniają się ku wersji, że właściciele pojazdów musieli wjechać na Białoruś okrężną drogą. Nie od strony Ukrainy, gdzie na pewno zainteresowaliby się nimi pogranicznicy, lecz przez Rosję, która formalnie nie ma granicy z Białorusią, a kontrole są niezwykłą rzadkością.

cez/belsat.eu/pl wg Facebook, gomel.today

Aktualności