„Górą nasi!” Białoruski bokser-patriota Hurkou wrócił do reprezentacji


Ministerstwo Sportu chce, by publicznie deklarujący swoja białoruskość sportowiec i muzyk reprezentował kraj na zbliżających się Mistrzostwach Świata w Tajskim Boksie. Bez żadnych zastrzeżeń.

W poniedziałek do Witala Hurkowa zatelefonowano z Ministerstwa Sportu z powiadomieniem, że minister zaprasza go na spotkanie.

Według Witala, ministerstwo chce, by reprezentował Białoruś na tegorocznych Mistrzostwach Świata w Muaythaj. Urzędnicy zapewnią sportowcowi opiekę medyczną, wyposażenie i wszystko, co będzie potrzebne, by na zawodach zajął jak najwyższe miejsce.

„Zostałem przyjęty w szeregi reprezentacji!” – napisał Wital na Facebooku.

[/vc_column_text][vc_column_text][/vc_column_text][vc_column_text]„Okazuje się, że całkowicie mnie przywrócą: znów będę sportowcem drużyny narodowej, będę się przygotowywał do zawodów, otrzymam pieniądze na wyjazdy” – mówi Hurkou w rozmowie z Euroradiem.

Urzędnicy ministerstwa nie postawili przed Hurkowem żadnych warunków.

„Zachowuję się i będę się zachowywać, jak wcześniej” – mówi Hrukou – „Moje przekonania i dusza w żaden sposób się nie zmieniły”.

Podczas rozmowy urzędnicy nie zadawali pytań o czczone przez bokresa białoruskie symbole narodowe, przez które stracił miejsce w reprezentacji. Nie pytano go o nieoficjalną biało-czerowono-białą historyczną flagę Białorusi, którą wzniósł po swojej wygranej na mistrzostwach w Tajlandii. Nie podniesiono także kwestii tatuażu z Pogonią Litewską, odrzucanym przez reżim Łukaszenki herbem narodowym. Nie wspomniano też o członkostwie sportowca w zespole Brutto, która znajduje się na białoruskiej „czarnej liście wykonawców”.

Wital Hurkou (po prawej) na koncercie Brutto w Warszawie.

Teraz jeździmy po Białorusi, a nie gdzieś za granicą. Nie muszę się zrywać, odrywać od przygotować i lecieć gdzieś daleko na koncert. I do mistrzostw zostało jeszcze sporo czasu, a to dobrze. Dodatkowo, jest to dla mnie normalny tryb przygotowań. W ciągu dwóch ostatnich lat w ten sposób przygotowuję się do zawodów, łącząc przygotowania z wyjazdami i trasami koncertowymi. I wszystko się udaje” – mówi Hurkou.  – Sztab trenerski układa dla mnie specjalny plan przygotowań i, bez względu na to, gdzie się znajduję, zawsze robię tą cząstkę pracy, jaką muszę wykonać w ramach przygotowań sportowych.”

Wital stwierdził też, że do Mińska przyjedzie sporo poważnych zawodników. Sportowiec póki co nie wie, jaką flagę wzniesie w wypadku zwycięstwa: „Może tym razem podniosę pirackiego Wesołego Rogera!”.

Mistrzostwa Świata w Muajthaj odbędę się w w dniach 3-12 maja w Pałacu Sportu w Mińsku. Wezmą w nich udział sportowcy z ponad 90 krajów.

DD, PJr, belsat.eu

Aktualności